Depilacja

Kamila

Z jakiej metody depilacji korzystacie? I dlaczego?
Jakie produkty są godne polecenia według Was?

Ja do tej pory używałam maszynki, ale zamierzam przerzucić się na krem. Denerwuje mnie konieczność depilacji co tydzień maksimum. I brak tego uczucia gładkości już po 2 dniach. Używałam plastrów, ale nie potrafię porządnie pociągnąć. Wiem, że będzie bolało i odczuwam opór przed pociągnięciem. Stosowałyście kiedyś krem? Działa?

Zielonooka

Ja stosowałam krem.
efekt podobny jak maszynką bo on rozpuszcza włos nad skórą ja cebulka zostaje..więc też szybko wszystko odrasta.

Aktualni8e używam depilatora-boli ale na więcej czasu mam spokój.

Kamila

Obsesja.

stosowałam 3 kremy wszystkie za przeproszeniem g*wno dały ,_,
Plastry też. Pozostaje mi maszynka,choć muszę golić nogi codziennie, co jest czasami uciążliwe.

Jak będę dorosła, i miała kasę, to będę się depilować laserem :D

mistle

Ja kiedyś spróbowałam sobie kremem do depilacji okolic intymnych wydepilować te właśnie miejsca :P i powiem, że to było okropne przeżycie. Krem niby dobry, bo drogi i znanej firmy, ale ŚMIERDZIAŁ potwornie (zapach mi się kojarzył autentycznie z zapachem męskiego potu) i trzeba było go trzymać chyba z 15 minut, myślałam że zwariuję. Bardzo mnie podrażnił, no i niezbyt ładnie to wszystko na koniec wyglądało, nie wszystkie włoski wypadły itd. Za dużo zachodu. Dwa razy chyba spróbowałam, po czym krem wyrzuciłam w cholerę.

Na plastry też się raz skusiłam, też niby miały być dobre, a wyszło jak zawsze :P nie, żeby mnie to bolało, bo jestem odporna, ale trzeba mieć bardzo dużo samozaparcia, żeby zrobić to dokładnie (plastry są raczej nieduże), no i cierpliwości, bo generalnie cała się po nich lepiłam (a nie wolno później używać wody, tylko takiego kremu specjalnego). Okropieństwo, też drugi raz się nie odważę. Chociaż wiem, że niektóre dziewczyny sobie chwalą, więc może przesadzam.

Dlatego -- jestem wierna jednorazowym maszynkom. Raz dwa i po krzyku.

ajrnisz

Nienawidze kremów, właśnie dlatego, ze śmierdzą ;x Poza tym nie usuwają mi wszystkich włosków, więc głupiego robota.
Plastry mnie męczą i się lepię, też nie lubię.

Najwierniejsza jestem jednorazówkom, chociaż mam depilator. Jakoś nie mogę się zebrać w sobie żeby zacząć go używać.

Zielonooka

Kacha

Kremy według mnie niewiele dają, są zbyt słabe i efekt nie jest piorunujący ;)

Ja od zawsze używam maszynek i jestem zadowolona przy dwóch użyciach w tygodniu.

Try

,aszynka.
tylko i wyłącznie.
naszybcije, nie trzeba sie babrać mimo, że co dwa dni.

Kamila

Czyli podsumowując kremy są według Was nieskutecznie i nie warto w nie inwestować?

Właściwie należę do osób, które muszę wszystko sprawdzić same na sobie. Także jeszcze nad kremem pomyślę. Ewentualnie kupię jakiś tańszy, by nie było dużej straty pieniędzy. Plastry nadal gdzieś w domu mam także wydepiluję sobie nimi łydki, a uda (tak, tam też golę włoski, chociaż się teoretycznie nie powinno) kremem lub maszynką.

Pani Bum Bum

Depilator z nasadką chłodzącą, mój ulubiony sposób depilacji. Praktycznie bezbolesny i trwały. Mam spokój na przynajmniej tydzień, bo włosy są usuwane wraz z cebulką. Oczywiście, że zajmuje mi to więcej czasu, ale pozostawia większy komfort. Nie podrażnia skóry, a nasadka przyjemnie
chłodzi.

Kiedyś testowałam kremy, ale zrezygnowałam z nich. Nie odpowiadał mi zapach i skuteczność, często nie usuwały wszystkich włosków. Raczje do niech nie powrócę.

confinka

używam maszynek, kilka razy próbowałam plastrów ale to dla mnie zbyt bolesna metoda, z resztą mało skuteczna. zastanawiam się nad kremem, bo maszynki mają jednak krótkie działanie.

Olek

Jak większość z Was pozostaje przy maszynce jednorazowej. Próbowałam kiedyś plastrów, ale strasznie denerwowało mnie to, że 1/8 wosku zostawała na moich nogach -. chyba bym musiała rozgrzewać je z 10 min w dłoniach, żeby tak sie nie działo.
Kremu nie stosowałam i chyba nie bede. Maszynka to jednak największa wygoda w moim przypadku. Ale kiedyś kupie sobie depilator ;d

Kamila

A ja wczoraj używałam plastrów. Problem mojego oporu przed bólem i pociągnięciem rozwiązałam. Siostra zgodziła mi się pomóc. Pewnie miała w tym interesy sadystyczne, ale grunt, że nogi stały się gładkie. Jakimś cudem wosk nie zostawał, ani włoski. Tylko jeden ogromny minus plastrów - nogi miałam całe w czerwonych kropkach. Coś a'la piegi tylko na nogach i czerwone. Nasmarowałam wczoraj z dwa razy balsamem i dzisiaj jest w porządku.

A maszynką ogoliłam sobie uda. Wiem, że teoretycznie się ich nie goli. Ale miałam tam ciemne włoski (na rękach z resztą też ;<) i kiedyś zgoliłam to teraz muszę już.

Obsesja.

A usuwacie włoski z rąk?
Jeśli tak, to jaką metodą?

Ja chyba będę musiała je usunąć, bo to wygląda bardzo niefajnie, a są baardzo długaśne ;<

I jeszcze jedno pytanie, a mianowicie, czy macie włoski w dziwnych miejscach, np. na palcach? O.o