Plany życiowe.

M.

Looo moje plany na przyszłość to jest wielki burdel ;DD Już chciałam być modelką, później projektantką, architektem, pediatrom, psychiatrą, a teraz stanęło na tym, że jak na razie zostane sobie chirurgiem plastycznym ;P interesujące nie ma co... ale najpierw musze skończyć me ukochane IILO ;d nie dając się zeżreć polonistce i histeryczce. zdać głupią maturę.. tak gdzieś na 340 pkt czy też % bo nie wiem w czym to się przelicza... zeby dostać się na UJ, a jak nie to na medycynkę do Białegostoku. Później zrobic specjalizacje z chirurgi, a dopiero później z chirurgii plastycznej...zostawić coś po sobie żeby mnie ludzie pamietali i na stare lata grać jako stara panna z przyjaciółkami w brydża w piątkowe wieczory ;DD i umrzeć w ciszy, żeby nawet nikt o tym nie wiedział.

CzarnyStanik

zawsze chciałbym być sędziną,bo dużo kasy i takie tam.Teraz już wiem,że zostanę psychologiem i po czasie otworze własny gabinet.Lubie wysłuchiwać ludzi,doradzać im.

Denaturat

Po przeczytaniu "Poczwarki" Terakowskiej nie planuję niczego dokładnie. Nie ze względu na ścisły temat.
Zwyczajnie wszystkiego zaplanować się nie da.