wszyscy mają trampki, mam i ja.

confinka

tramy, trampki, trampeczki, tramposze, tramposzki.

nosicie? lubicie? macie jakieś? opiszcie swoją kolekcję. ;3

dilerka_czekolady

Uwielbiam, mega wygodne i bardzo ładnie wyglądają.

Mam czarne do kostek, bardzo podobne do conversów.
Białe krótkie z gwiazdą po boku.

Na przyszły rok kupię chyba jakieś kolorowe z animacją niczym z kreskówki.

confinka

uwielbiam trampki, są wygodne, fajne, ciekawe i w ogóle dżezi : > tak swobodnie się w nich chodzi.
mam kilka par klasycznych czarnych połówek, mam takie dłuższe błękitne w których już baaardzo rzadko chodzę i niedawno kupiłam sobie szare takie wyższe, bardziej za kostki, one są takie porządniejsze i cieplejsze, mogą mi czasem w zimne dni zastępować adidasy, no i białe krótkie z czarną gwiazdą na boku.;3 na wiosnę zamierzam sobie zakupić jeszcze kilka par, takich za kostkę - marzą mi się granatowe, czarne i może jeszcze jakieś czerwone i białe.
uwielbiam.

Kamila

Mam i kocham. Trampki są dobre wszędzie. Na imprezę, na ognisko, na dwór, na trening, do szkoły. Obecnie mam takie tańsze z Deichmanna, bo ich pierwotnym celem było łażenie w nich wszędzie tam gdzie szkoda butów. Czyli głównie wakacyjne szlajanie się po osiedlu. Ale stały się dla mnie czymś więcej i są ze mną o wiele częściej. A wyglądają tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kacha

Lubię, choć przez tą modę obecną nieco mi się przyjadły i nie wiem czy będę miała ochotę je jeszcze nosić. Mam beżowe, klasyczne, kawałek za kostkę, nie lubię takich długich. Czasem mi się podobają, czasem nie, ale nadal noszę, bo są wygodne i do wielu rzeczy pasują, choć łączenia ich z elegancką sukienką nadal nie rozumiem, choć większość się tym zachwyca.

mistle

a ja nie mam obecnie ani jednych. nie lubię sportowego obuwia -- posiadam takowe jedynie do biegania, tudzież dłuższych wycieczek, na co dzień wolę bardziej eleganckie buty, przynajminej odrobinę.

owszem, miałam kiedyś ochotę na trampki na lato -- widziałam się w kolorowych t-shirtach, ogrodniczkach i kolorowych trampeczkach (zwłaszcza odkąd sprawiłam sobie okulary przeciwsłoneczne serduszka a la lolita), ale jakoś do ostatecznego zakupu nigdy nie doszło, bywały ważniejsze wydatki, a lato już minęło, więc chyba w tym roku lipa. no chyba, że jakąś super promocję wyhaczę, w co jednak wątpię, bo nie sądzę, żeby tego typu obuwie przeceniali na jesień.

ajrnisz

Mam, przepadam za trampeczkami i nie zniechęca mnie panująca na nie moda i fakt, że wszystkie nastolatki wokół mnie też je mają. Po prostu je lubię.
Mam szare wysokie z erama i wysokie moro z conversa, które kosztowały mnie 80 zł (maluśko jak na conversa), a raczej mojego wujka. A niestety ich nie noszę, gdyż mnie zawiodły, są cholernie niewygodne, chociaż rozmiar mój. Teraz chcę niskie czarne z dajśmana i na tym na razie koniec.

Pani Bum Bum

Jakieś jeszcze mam w szafie. Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio miałam je ubrane. Kiedyś owszem, nosiłam je bardzo często. Teraz przerzuciłam się na baleriny.
Chociaż jakiś sentyment do nich mam. Pamiętam, że przedtem kojarzyły mi się z ludźmi słuchającymi ostrzejszych brzmień, teraz prawie każdy je ma. Generalnie jakoś mi to nie przeszkadza ((:

poprostu ja

Takich typowych trampek to nie mam i chyba nigdy nawet nie miałam, ale ostatnio miałam ogromną potrzebę posiadania zwykłych białych tenisówek i mimo wszelkim przeciwnościom losu (kochana poczta polska) wreszcie je sobie kupiłam.

Olek

Mam, posiadam i baaardzo lubie (;
Jedne białe, za kostke, zwykłe, z HIS-a bodajże. Juz nieco sfatygowane, ale szkoda mi ich wyrzucać. Drugie czarne, tez zwykłe, przed kostke (o wiele wygodniej sie wkłada, i czas zaoszczędzony ;)), czasem nosze do nich czerwone sznurówki, żeby nieco ożywić, a na codzień białe.
Mam jeszcze takie dłuższe, gdzieś do połowy łydki, z Conversa (40 zyla za nie dałam!), ocieplane w środku, granatowe (; na jesień będa jak znalazł, tylko przeraża mnie misja wiązania ich ;o

Ogólnie strasznie sie przyzwyczaiłam do trampek i niemalże wszędzie w nich chodze. Nie zraża mnie ta panująca moda, choć nie powiem, na początku myślałam, że rzuce sie i zdejme owe buty 'znajomej' z klasy. uh.

Mary_Jo

Owszem mam .
2 pary krótkich - czarne i różowe (do spódniczki ... )
Obie pary z napisami jakimiś .
I jedne do kostek . W kratke xd

P.S. Kamila , widziałam takie w Deichmannie i nawet zastanawiałam się czy nie kupić xD

angelene

Mam jedne do kostek w kratkę, ale planuję sobie kupić jakieś za kostkę.
Trampki bardzo mi się podobają! Są wygodne, ładne no i w ogóle super. =D

Kaloszek

Uch, uległam tej całej modzie. Również mam trampki i również je miłuję. Mam jedne czarne, do kostek - nic specjalnego. Generalnie jest to obecnie moje jedyne obuwie. Adidasów nie posiadam, balerinki padły kilka tygodni temu, na buty na obcasie jestem za młoda. Żadnego innego obuwia nie toleruję. Uważam trampki za najwygodniejszy typ butów na świecie. W planach mam zakup krótkich czerwonych.

Mii

Taak. Trampki. Kocham tego kto je wymyślił. Najwygodniejsze pod słońcem buty. Nigdzie nie uwierają, nigdzie nie obcierają - rewelacja. Ja mam kilka par, ale moje ulubione są całe czarne i maja srebrne sznurówki i srebrne czubki. Bardzo fajnie wyglądają.

CzarnyStanik

mam kilka par.
czarne pół tramki.
brązowe długie
czarne do kostki