Codzienny.

Kamila

Jak wygląda Wasz codzienny makijaż? A może w ogóle nie malujecie się do szkoły, bo nie pozwalają Wam na to nauczyciele?

U mnie jest to standard, czyli tusz do rzęs i puder. Wątpię, czy mogłabym nawet coś więcej do szkoły skoro nawet za coś takiego potrafią się co niektóre nauczycielki przyczepić. Żadnych błyszczyków, szminek nie toleruję. Nawet wychodząc na jakąś imprezę ich nie używam. Czemu? Otóż po pierwsze czuję się zbyt wyzywająco (niezależnie od koloru), a po drugie nie lubię świadomości, że muszę uważać z każdym jedzeniem, czy piciem.

Kacha

Puder matujący, tusz do rzęs i bezbarwna pomadka. W innych czuję się głupio, no i do szkoły nie będę przesadzać. Z resztą, po szkole wyglądam tak samo ;)

Obsesja.

U nas nauczyciele się nie czepiają, bo wiedzą, że jak czegoś zabronią a uczeń i tak będzie dalej to robił, to całkiem stracą szacunek :D

Ale nie nadużywam tego. Czasami tusz czy korektor.
Błyszczyki czy pomadki najczęściej używam zimą, bo strasznie mi usta pękają.

angelene

Niektórzy nauczyciele się czepiają, a niektórzy mówią wprost, aby nie przesadzać.
Do szkoły się na ogół nie maluję. Od czasu do czasu użyję tylko błyszczka lub podkładu, ale to wtedy, gdy mam mnóstwo wyprysków. Ostatnio nie mam z tym problemu, więc nie używam. ; p

W weekendy maluję się tuszem. ; D

Angelika.

Do szkoły tusz i błyszczyk, po szkole jeszcze eyeliner.

A w szkole można się malować, nie czepiają się nauczyciele. Ale nikt u mnie w klasie nie przesadza z makijażem, więc. (;

Mii

U mnie niestety w szkole obowiązuje zakaz jakiegokolwiek makijażu. Błyszczyk zawsze przemyce na ustach, jeszcze mi nie odwaliło zeby tak poddać się dyrce, ale tusz do rzęs, albo kredka - zabiłaby mnie i wydrapała oczy. Powiem szczerze ze nie bardzo podoba mi sie makijaż u 14 letniej dziewczyny, dlatego i sama sie nie maluje. Oczywiscie dyskoteka, kino, ipreza, wiekszy wypad itp. zawsze tusz i troche kredki jest, ale na codzien sie nie maluje. Mysle ze zaczne dopiero w liceum.

mistle

codziennie używam lekkiego podkładu, korektora, jak mam jakieś czerwone plamki i tuszu do rzęs. dodatkowo jeszcze bezbarwna pomadka ochronna i ewentualnie przeźroczysty miętowy błyszczyk. kredki do oczu raczej na co dzień nie używam (co innego jak gdzieś wychodzę wieczorem), sporadycznie bawię się cieniami (mam jasne dzienne i ciemniejsze wieczorowe), ale na to muszę mieć czas i natchnienie, a tego zwykle mi brak.

Lenny

U nas w szkole nie ma zakazu, no niby jest ale i tak nikt tego nie pilnuje i nikt tego nie przestrzega. Sama maluje się "gdy mi się zachce" ale to też tylko kredką. Mój "ekwipunek" na twarzy do szkoły to zazwyczaj tylko krem nazilżający ;)

Black Rose

Mam jeszcze dużo czasu. Używam tylko delikatnego kremu matującego ze względu na drobne kłopoty z cerą i czasem pomaluję usta bezbarwnym błyszczykiem.
Nawet gdybym chciała to i tak nic więcej nie mogę zrobić, w naszej szkole tolerują tylko błyszczyk i bezbarwną pomadkę ;)
Raz od wielkiego święta, np. na urodziny przyjaciółki lekko pomaluję rzęsy.

Eryda

Ja używam do szkoły: tuszu do rzęs, fluidu/pudru,błyszczyka/pomadki,czasami jakichś cieni do oczu (nie rzucające się w oczy,typu beżowy),i czasami wyciągam róż do policzków (;

Try

puder matujący, omiatam nim twarz.
i odżywka do rzęs.
i w kieszeni nosże smackersa sprite w razie wysuszonych ust daje ładny, delikatny, biały połysk.

M.

Najczęściej to podkład/puder, oczy: tusz, czarna kredka( ale tylko kreska na powiece) i biały bądź jakiś delikatyny cień i do ust pomadka z Nivea. Jakoś w mim lo nauczyciele nie czepiają się jak na razie wyglądu, pewnie dlatego, że jeszcze żadna dziewczyna nie przegieła zasad ponad norme..